Menu

poniedziałek, 12 listopada 2012

Świąteczne przygotowania

Pod czas  przerwy oglądanego przeze mnie  filmu pojawiają się reklamyród których występują również świąteczne, myślę przecież dopiero listopad ! czy oni poszaleli!!,po czym zaglądam na moje ulubione blogi i widzę, że większość już czyni przygotowania do Świąt, wpadam w panikę ! a ja???. W tym roku jestem odpowiedzialna za wypieki, z czego się niezmiernie cieszę bo zaczęło mi to sprawiać naprawdę ogromną przyjemność. Sięgam więc po kartkę i długopis robię listę na zakupy, wyganiam po nie męża :) i szykuję się do piernika po staropolsku i ekstraktu pomarańczowego i cytrynowego. Po przepisy sięgnęłam  Tu.


Piernik staropolski - z tego co wyczytałam wymaga on długiego leżakowania, tak 5-6 tygodni przed pieczeniem więc pora się zabrać do roboty :).
 

Składniki:
  • pół kg miodu
  • 2 szklanki cukru (daję mniej)
  • 25 dag masła
  • 1 kg mąki pszennej
  • 3 jajka
  • 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej
  • pół szklanki mleka
  • pół łyżeczki soli
  • 2 - 3 torebki przyprawy do piernika (40 g w torebce)
Miód, cukier i masło podgrzać stopniowo, niemal do wrzenia, wymieszać porządnie i ostudzić. Do chłodnej masy dodać mąkę pszenną, jajka, sodę oczyszczoną rozpuszczoną w połowie szklanki mleka, sól i przyprawę do piernika. Ciasto starannie wyrobić i przełożyć do kamionkowego lub emaliowanego garnka. Przykryć ściereczką i odstawić w chłodne miejsce na 5 - 6 tygodni. Wyrobione ciasto jest dość luźne. Po leżakowaniu w zimnie tężeje i daje się rozwałkowywać (trzeba jednak podsypywać mąką). Teraz pozstaje czekać cierpliwie i najważniejsze nie zapomnieć :). Piec 3 - 4 dni przed świętami. Jestem ogromnie ciekawa jak będzie smakować.
Pieczenie:
Ciasto podzielić na 2 - 3 części, rozwałkować (najlepsza grubość około pół cm) i piec w dużej blaszce w temperaturze około 160 - 180ºC (zależy od piekarnika) przez około 15 - 20 minut (zależy od grubości placka). Placki ochłodzić.
Ochłodzone placki przełożyć podgrzanymi powidłami śliwkowymi (można je wymieszać z bakaliami), przykryć arkuszem papieru i równomiernie obciążyć, odstawić do 'skruszenia' na 3 - 4 dni.
Piernik polać czekoladą lub lukrem (z lukrem dłużej się przechowuje). Długo zachowuje świeżość, wystarczy go zawinąć w papier lub ściereczkę, by nie wysychał.

To tyle o pierniku teraz ekstrakty.

Mam już ekstrakt waniliowy i za nic już go nie zastąpię żadnymi sztucznymi aromatami. Teraz przyszła kolej na ekstrakt pomarańczowy i cytrynowy. Naturalne, pięknie pachnące. I bardzo łatwe do zrobienia. Na pewno wzbogacą swoim aromatem wasze świąteczne wypieki 

Składniki na 1 ekstrakt (250 ml):
  • skórka z dużego owocu pomarańczy (lub cytryny, limonki)*
  • 125 ml wódki
  • 125 ml wody

Pomarańczę wyszorować i wyparzyć. Obrać z niej skórkę, usuwając dokładnie całą białą podskórkę - jest gorzkie. Drobniutko pokroić. Wrzucić do słoiczka. Zalać wodą wymieszaną z wódką. Wstrząsnąć, odłożyć w ciemne, suche miejsce (nie do lodówki)
Ekstrakt jest gotowy do użycia po 7 dniach, ale po 2 miesiącach uzyskuje pełny aromat. Warto wstrząsnąć go od czasu do czasu. Termin ważności: 1 rok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz